wtorek, 19 lipca 2011

Escuela de verano (18.07.2011)

O szkole tutaj

A po szkole, jak to po szkole, jedni wrócili do hotelu, inni wyruszyli w miasto a my poszliśmy do centrum handlowego.


Chyba wszystkich przeraża trochę fakt zbliżającej się wielkimi krokami wycieczki do Amazonii. Śmiejemy się z wypoczywającej w słońcu anakondy, małp rzucających w ludzi czym popadnie, szukamy latarek i sprayu przeciw komarom, ale boimy się węży, pająków, robali i próbowania chichy. Kolega z Kolumbii nic nie mówi, śmieszą go nasze obawy, mówi: „Jak byłem mały ciągle śniło mi się , że guerrilla zabija mi rodziców, wtedy czułem strach. Nie przerażają mnie zwierzęta, boję się przemocy”.

5 komentarzy:

  1. Magda! - przedstaw koleżanki i kolegów ze zdjęcia (narodowości)
    Mama

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Mar-Jolu dobry pomysł

    OdpowiedzUsuń
  3. Upały , węże na ulicy , małpy , pająki , komary ,złodzieje i strach przed napadem to za dużo wrażen a jeszcze puszcza amazońska ......

    OdpowiedzUsuń
  4. @mama:Ekwador,Rep.Dominikana,Polska,Kolumbia,Ekwador,Chile

    @Anonimowy:jak pisał Nitzsche:"Nie ma faktów,są tylko interpretacje".

    OdpowiedzUsuń
  5. Co to są te chichy do próbowania?

    OdpowiedzUsuń