W niedzielę, 9 lutego 2025 r. odbyły się w Ekwadorze wybory generalne. Ekwadorczycy i Ekwadorki wybierali m.in. prezydenta/prezydentkę i posłów do Zgromadzenia Narodowego. Tym razem wybory odbyły się zgodnie z kalendarzem wyborczym (o tym dlaczego 18 miesięcy temu trzeba było ruszyć do urn pisałam tutaj i tutaj).
Mimo, że sondaże wskazywały zwycięstwo w I turze obecnie urzędującego Daniela Noboi, okazało się, że niemal tyle samo głosów co prezydent zdobyła Luisa Gonzalez, kandydatka popierana przez Rafaela Correę Delgado.
Źródło: El UniversoJest to niewątpliwe zwycięstwo kandydatki lewicowej, której sondaże nie dawały szans w starciu z Noboą. W tej chwili otwiera się dla niej droga do zwycięstwa i powrotu Revolución Ciudadana do władzy (o rewolucyjnym - nomen omen- projekcie politycznym pisałam m.in. tutaj oraz w publikacji Panorama wyborcza Ameryki Łacińskiej w 2019 roku. Nowe wyzwania, stare problemy. wydanej przez Ośrodek Analiz Politologicznych UW).
Kraj stoi przed ogromnymi wyzwaniami gospodarczymi i społecznymi. Największą bolączką Ekwadoru jest w tej chwili przemoc (wg raportu Human Rights Watch, co trzeci Ekwadorczyk przyznaje, że był ofiarą przestępstwa, co stanowi najwyższy odsetek w regionie). Trwające tygodniami stany wyjątkowe ogłaszane przez prezydenta i zwiększone uprawnienia dla wojska i policji, osłabiają demokrację, ograniczają prawa obywatelskie i są polem do nadużyć (przykładem wstrząsająca historia czterech nastolatków w grudniu ub. roku oskarżonych bezpodstawnie o kradzież, zatrzymanych a następnie torturowanych i zabitych przez wojskowych).
W kampanii niemal nieobecne były kwestie ekonomiczne i gospodarcze, ale osoba która zasiądzie w Carandolet będzie musiała zmierzyć się także z deficytem, kryzysem energetycznym, rosnącą biedą i bezrobociem, kryzysem edukacyjnym.
Bez zmian systemowych i długoterminowego planowania, Ekwador będzie nadal pogrążał się w chaosie.
II tura wyborów prezydenckich zaplanowana jest na 13 kwietnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz