Do komentowania sprawy Snowdena zaproszono pewnego dziennikarza. Rozmowa dotyczyła m.in. wniosków o azyl, jakie Snowden złożył. Po wyczytaniu listy krajów, zaproszony gość stwierdził, że Wenezuela i Ekwador to "śmieszne państewka amerykańskie", w domyśle "nie warto o nich mówić". Prowadzący program sprzeciwił się takiemu określeniu, ale usłyszał, ze jako "lekko lewicujący dziennikarz" pewne kraje cieszą się jego większą sympatią. Rozmowa potoczyła się dalej niezależnie już od Ekwadoru...
Mówiąc, myśląc czy pisząc o Ekwadorze przymiotniki jakie przychodzą mi do głowy to: fascynujący, ciekawy, interesujący, kolorowy, zróżnicowany, złożony, piękny...
Nigdy nie przyszło mi do głowy określić ten kraj jako śmieszny.
Mówiąc czy też myśląc o dziennikarzach przymiotniki jakie przychodzą mi do głowy to: mądry, oczytany, zrównoważony, obiektywny, profesjonalny, uważny.
Nigdy śmieszny.
Aż do dziś.
Piękna riposta ale czy dotrze do śmiesznego dziennikarza? Maria Sz.
OdpowiedzUsuńTwój komentarz bardzo celny. Brawo.
OdpowiedzUsuńCo za wstyd, że tacy ludzie wypowiadają się w radio na tematy, na których niekoniecznie się znają.
Dobrze powiedzane :) Sami bylismy w Ekwadorze i zdecydowanie bardziej pasuja mi do niego Twoje przymiotniki niz te uzyte przez Snowdena. Zapraszam zreszta do poczytania naszych relacji o tym pieknym kraju :)
OdpowiedzUsuńhttp://poriomaniacy.blogspot.com/
Próbowałem poczytać o Snowdenie na wiki, lecz tylko po angielsku są interesujące informacje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O Kulturze
Wydaje mi się, że w tym kraju jest straszna biega, więc pewnie nie jest tam tak wcale wesoło
OdpowiedzUsuńNieświadomość, brak wiedzy i jakiejkolwiek informacji procentuje właśnie takimi wypowiedziami. Przykro.
OdpowiedzUsuńEkwador to piękny kraj, jak można go tak nazywać, nie rozumiem...
OdpowiedzUsuń