Czytanie sprzyja odkryciom, postanowiłam więc dzielić się odkryciami dotyczącymi Ekwadoru w literaturze (pięknej) światowej. Nie jest trudno odnaleźć ekwadorskie ślady w literaturze autorów / autorek pochodzących z tego kraju, czy Ameryki Łacińskiej w ogóle, ale odnajdywanie nawiązań w literaturze światowej, jest już nieco bardziej skomplikowane (ale nie niemożliwe).
Dziś pierwszy ślad w odnalezionej na półce w rodzinnym domu powieści: John Galsworthy „Ostatni stoik”, przekł. Izabela Czerniakowa, wyd. Książka i Wiedza, 1976.
John Galsworthy (1867-1933) jest najbardziej znany jako autor powieści "Saga rodu Forsyte'ów", dzięki której otrzymał Literacką Nagrodę Nobla (1932).
Opowiadanie (albo jak piszą niektórzy mini -powieść) pt. "Ostatni stoik" została napisana w 1916 roku pod tytułem „ A Stoic” (w wersji hiszp. jako „El testamento del estoico” czyli "Testament stoika").
Główny bohater, Sylvanus Heythorp, ma 80 lat i stoi na czele Wyspiarskiego Towarzystwa Żeglugi. „Na wpół sparaliżowany, w długach po uszy po życiu wartkim i bujnym – tak przynajmniej mówiono – nim wykończyła go ta kopalnia w Ekwadorze (…). Stary nabył kopalnię na spekulację – de l’audace, toujours de l’audace – jak zwykł był mawiać – połowę zapłacił gotówką, połowę skryptami dłużnymi, po czym kopalnia okazała się bez wartości i on został z nie sprzedanymi akcjami wartości 20 000 funtów” (ss. 6-7).
Prawdopodobnie chodziło o kopalnię złota, ale w Ekwadorze wydobywa się także srebro, miedź oraz ropę naftową ( o czym pisałam m.in. tu ).
Heythrop nie miał szczęścia w Ekwadorze, ale mimo tego, całkiem dobrze radził sobie w Liverpoolu, o czym możemy przekonać się czytając ten tekst który poprzedza motto Horacego: "W niepowodzeniach pamiętaj zachować równowagę".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz