Minęło kilka miesięcy od kiedy obiecałam napisać więcej o młodych zdolnych pisarzach ekwadorskich. Dziś postanowiłam spełnić część obietnicy i napisać kilka słów o jednym z nich.
Luis Alberto Bravo, urodzony w 1979 roku, studiował analizę systemową w Wyższej Szkole Technicznej oraz sztukę i kinematografię.
Jest autorem wierszy (m.in. Antropología Pop), opowiadań (m.in. Cuentos para hacer dormir a una niña punk) oraz powieści Septiembre (pomysłowa okładka!), Hotel Bartleby (zainspirowany tekstem Hiszpana Enrique Vila-Matasa pt. Bartleby y compañía), oraz El jardinero de los Rolling Stones. Za tę powieść (zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami) został nagrodzony w roku 2015 w krajowym konkursie im. Miguela Riofrio.
Bravo jest przedstawicielem młodego pokolenia pisarzy ekwadorskich, których celem nie jest publikowanie książek w kraju, ale przekraczanie granic i dotarcie do szerszego grona odbiorców (podobno pisarz Fernando Nieto Cadena powiedział, że "być publikowanym w Ekwadorze, to być niepublikowanym zagranicą"). "Czytelnik ekwadorski mnie nie interesuje" mówi sam Bravo i chociaż przyznaje, że w Ekwadorze jest spokój i dobre warunki do pisania, to jednak brakuje domów wydawniczych oraz... czytelników.
Wg danych z 2012 roku, na jednego Ekwadorczyka przypadała średnio lektura...0,5 książki (tymczasem w Chile i Argentynie odpowiednio 5,4 y 4,6 książki). W księgarniach w Quito, które miałam okazję odwiedzić, rzeczywiście nie było tłumów (przy okazji przypomniała mi się anegdotka: księgarz, z którym zaczęłam rozmawiać, ucieszył się,że jestem z Polski, po czym poinformował mnie, że czytał naszego znakomitego noblistę, ale zapomniał jego nazwiska. "Miłosz?"-zapytałam. "Nie"-odpowiedział. - "Reymont?" - "Też nie". "To może Szymborska?". Pokręcił głową, aż w końcu wykrzyknął "Singer!" Wyjaśniłam mu,że Singer dostał literacką nagrodę nobla jako obywatel USA i w Polsce nikt (NIKT) nie traktuje go jako pisarza polskiego. Nie mógł w to uwierzyć "Ale jak to? Przecież on tak pięknie opisywał polskie miasteczka...". No właśnie...).
Władze starają się wpłynąć na zwiększenie czytelnictwa: od kilku lat organizowane są w Quito Targi Książki (w tym roku gościem honorowym będzie Kuba), organizowano rozmaite programy promujące czytelnictwo np. Quito lee - Quito czyta, działa także Krajowa Izba Książki. Warto dodać, że Ekwador skutecznie likwiduje analfabetyzm, za co został wyróżniony przez UNESCO.
A wracając do Luisa Bravo muszę wspomnieć, że wśród autorów, którzy go inspirują, wymienił (a jakże!) Borgesa :)
Więcej o autorze można dowiedzieć się z kwestionarusza Letras Libres.
Dla porządku dodam, że żaden jego tekst nie jest (jeszcze) przetłumaczony na język polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz